W meskim glosie slyszala potrzebe rownie wielka jak jej wlasna... pozadanie identyczne z jej- moze nawet milosc. Wiedziala, ze nie ustapi.
-Wi... Wiwerna- Glos jej sie zalamal, gdy wyszeptala [link widoczny dla zalogowanych] bezpieczne slowo.
-Nie, Lindsay- Powiedzial. Spojrzala przez ramie i zobaczyla jak jego klatka piersiowa unosi sie i opada spazmatycznie.- Ty...
-Wiwerna- Powtorzyla. Czula sie slaba w swojej potrzebie posiadania go, omdlewala, unosila sie w ironicznej mysli iz po raz pierwszym on musial jej posluchac.
Renaud przekrecil ja na plecy. Jego palce zacisnely sie na jej udach. Oba ciala drzaly.- Nie chce cie skrzywdzic, Lindsay.
Dziewczyna przycisnela mocno dlon do piersi. Czula jakby serce mialo jej w kazdej chwili eksplodowac.- Ale juz to zrobiles.
Uniosl sie lekko i wzial jej dlonie, przyciskajac je [link widoczny dla zalogowanych]
do ust.- Nie masz pojecia na co mnie namawiasz.
-Na kochanie ciebie- Odpowiedziala, przyciskajac rece do jego warg. Czula
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach